Mniejsza z tym grunt że jestem i może co nieco opowiem o tym co się zdarzyło w moim życiu. No generalnie to nic ciekawego ale spełniłam jedno z moich marzeń,co było wręcz niemożliwe i puki nie wsiadłam do autobusu myślałam że śnie.
Jak główny tytuł mówi wyjechałam do Anglii czyli do kraju którego marzyłam zwiedzić i zobaczyć nie tylko na mapach google ale na żywo. Wszystko zapoczątkowało to że koleżanka z klasy, powiedziała o wycieczce do Anglii z innej szkoły w której pracowała jej mama, ja jak to ja skorzystałam z okazji i przez to udało mi się tam dostać. Wiem że nie powinnam narzekać ale generalnie to nie polecam jechać autobusem do Anglii, jest pięknie kolorowo ale no właśnie jest ale. W autobusie można się męczyć i robić wszystko żeby zasnąć a i tak nie dasz rady albo jesteś nadnaturalnym człowiekiem. Tak właśnie spędziłam noc próbując zasnąć lecz bez skutków, dlatego obiecałam sobie,że następnym razem tylko samolotem ( no a niestety kocham spać, poczujcie mój ból gorszy od poniedziałku rano) przez co rano byłam chodzącym zombie.
Nasz pobyt skupiał się na rzeczach na takich jak na każdej wycieczce głównie muzeum i różne zabytki.
Tu jest kilka zdjęć zrobionych w Anglii nic niezwykłego każdy z was z pewnością zna Big ben'a czy London Eye lecz mimo wszystko zobaczenie tego na żywo jest niezwykłym doświadczeniem Mam nadzieje że wiele z was spełnia marzenia lub podróżuje ale jeżeli nic takiego się jeszcze nie stało to na pewno czeka w bliskiej przyszłości, życie bywa zaskakujące.
Tak, tak to ostatni to ja z figurą Benedicta Cumberbatcha w muzeum figur woskowych im. Madame Tussad polecam skupić się na nim a osobę po lewej zignorować. Gdybym była inna może bym wyszła jak mądry i inteligentny człowiek no ale niestety.
Tak, tak to ostatni to ja z figurą Benedicta Cumberbatcha w muzeum figur woskowych im. Madame Tussad polecam skupić się na nim a osobę po lewej zignorować. Gdybym była inna może bym wyszła jak mądry i inteligentny człowiek no ale niestety.